
Wąskim torem przez dwupasmówkę i rzekę Wisłę | Błażej Forjasz |

Nierodzimska kolej wąskotorowa nie była zbyt długa - około 1 km - miała natomiast bardzo interesujący przebieg. Z racji warunków i przeszkód terenowych różniła się dosyć mocno i mało przypominała inne wąskotorówki cegielniane w naszym kraju, budowane oraz eksploatowane jak najmniejszym kosztem. Jako że cegielnia znajdowała się niedaleko centrum Nierodzimia, natomiast pole, gdzie wydobywano glinę po drugiej stronie Wisły, należało wybudować przeprawę przez tę rzekę. Dodatkowo występowała tu różnica poziomów (ze względu na wysokość wałów przeciwpowodziowych), więc linia kolejowa została poprowadzona na nasypach od każdej strony mostu. Ruch kolejowy został skomplikowany w latach 70. zeszłego wieku, kiedy to została wybudowana dwupasmowa droga ze Skoczowa do Ustronia (tzw. „Wiślanka”, droga z Katowic do Wisły, na odc. Katowice - węzeł Harbutowice droga krajowa nr 81, z Harbutowic do Wisły (Istebnej) wojewódzka nr 941). Ruch na niej był zamykany przez obsługę pociągu.
Rozstaw szyn kolejki wynosił 600 mm, a na trasie (prócz początku i końca) nie było mijanek i rozgałęzień. Nieznany jest (jak na razie) układ torowy w cegielni i polu wydobywczym. Nawierzchnię stanowiły lekkie szyny stalowe (co najwyżej S42) ułożone na podkładach drewnianych. Podsypka wykonana była ze żwiru, tłucznia i innych kamieni. Kolej ta funkcjonowała do 1991 roku.

Ślady po nierodzimskiej kolei są jeszcze dziś dobrze widoczne i bez problemów można na przykład przespacerować się większością długości starotorza - zatem wyruszmy. Nie ma już żadnych śladów po cegielni - powstało tam prywatne łowisko oraz zakład Mokate (teren zakładu oczywiście jest niedostępny dla postronnych osób), ale jeśli dotrzemy w okolice parkingu tej firmy od strony dwupasmówki możemy zauważyć pierwszą niespodziankę - zachowany fragment łuku, wystający spod asfaltu. Idąc dalej docieramy do drogi dwupasmowej, gdzie jeszcze do okolic roku 2008 można było zauważyć zaasfaltowany pas, gdzie przebiegały tory.
Po przejściu ruchliwej drogi (jest tu przejście dla pieszych) wchodzimy w las. Tutaj tory biegły nasypem, jest również pojedynczy przepust. Widać również trochę tłucznia, nie zlikwidowanych podkładów oraz metalowej części zdradzającej kolejowy rodowód (niestety nie wiadomo dokładnie do czego służyła). Docieramy do wału rzeki Wisły i obiektu robiącego największe wrażenie - kilkudziesięciometrowego mostu nad tą rzeką. Ma on dwie podpory i konstrukcję metalową. Można nim bez trudu przejść na drugą stronę Wisły, gdyż został przystosowany do użytku pieszych i rowerzystów, a około 2016 roku gruntownie wyremontowany.

Przez znaczną część dawnej trasy tej kolei przebiega żółty szlak turystyczny

Serdecznie zapraszam Czytelników do podzielenia się kolejnymi informacjami na temat tej kolei wąskotorowej. Autor.
Dziękuję koledze Łukaszowi Ząberowi za wszystkie informacje i wspomnienia dotyczące tej ciekawej kolei wąskotorowej. Również dziękuję kolegom: Romanowi Fickowi, Radosławowi Kazimierowiczowi oraz Jakubowi Pieńkowskiemu za dużą pomoc i kolejne informacje. Wszystkie nie podpisane zdjęcia zostały wykonane 9 maja 2009 roku przez Autora.
Zaktualizowano 25 maja 2020 roku
Copyright © Koleje Śląska Cieszyńskiego 2007-