INFRASTRUKTURA PUBLICYSTYKA RELACJE, POŁĄCZENIA

Upadek linii 190 Radosław Kazimierowicz

Mimo postępującej degradacji infrastruktury linii 190, w szczególności na trasie Bielsko-Biała - Skoczów, i zawieszenia kursowania pociągów pasażerskich w styczniu 2009 roku, owa linia nadal była eksploatowana przez pociągi dalekobieżne. Relacje pociągów „Beskidy”/„Wisła” oraz „Pogoria”, które docierały do Bielska-Białej, w określonych terminach (zazwyczaj weekendy wakacyjne, ferie zimowe, święta) były wydłużane do Wisły Uzdrowiska bądź Wisły Głębce. Realizowane połączenia z Warszawy i Gdyni jako jedyne planowe pociągi między Bielskiem-Białą a Skoczowem przypominały o istnieniu tej trasy, jak również o jej ciągłym wykorzystywaniu.



Zapewne trasowanie pociągów z Bielska-Białej przez Skoczów do Wisły byłoby nadal zachowane, gdyby nie fakty, jakie miały miejsce na początku roku 2013 - czyli kradzieże sieci trakcyjnej, które stały się przysłowiowym „gwoździem do trumny” trasy przebiegającej przez stacje Bielsko-Biała Wapienica, Jaworze Jasienica oraz Pogórze. Wcześniej także odnotowywano zdarzenia kradzieży wszelakich elementów infrastruktury kolejowej, jednak nie charakteryzowały się wysoką skalą strat. Łupem szabrowników stawały się przede wszystkim przewody jezdne, kolejno cała reszta kolejowej sieci energetycznej. W efekcie ostatnie pociągi prowadzone elektrowozami pokonały wyżej wymieniany fragment linii 190 w lutym 2013 roku. Później nastała przerwa w przewozach, a najbliższe połączenia realizowane według rozkładu jazdy były wyznaczone na okres „majówki”. Był to wystarczająco długi okres, by sieć, w szczególności na szlaku Jaworze Jasienica - Pogórze, została w dużej mierze zdekompletowana. Można śmiało postawić tezę, iż w wyniku zaniechania odbudowy sieci trakcyjnej złodzieje posuwali się do coraz bardziej zuchwałych działań na niekorzyść kolei.



By spełnić założenia rozkładu jazdy, zdecydowano wykorzystać zmodernizowane lokomotywy spalinowe serii SM42 (typ 6Dg) spółki PKP Cargo do sprawnego prowadzenia pociągów dalekobieżnych docierających w Beskid Śląski. Przed kursami majowymi odbyło się kilka jazd zapoznawczych owych lokomotyw na trasie do Wisły.

Konieczność wykorzystania spalinowozów nie była jedynym widocznym znakiem, który miałby sugerować, iż mówiąc najogólniej źle się dzieje. W trakcie kursowania pociągów można było zaobserwować częste podawanie sygnału zastępczego na semaforach wynikające z usterek urządzeń do sterowania ruchem. Stwierdzono także przypadki podawania rozkazów pisemnych. Stałym problemem były przymusowe ograniczenia prędkości do 20 km/h na przejazdach, na których jeszcze niedawno montowano nowe urządzenia. Istotnym problemem był zły stan techniczny przepustu nieopodal przystanku Bielsko Biała Zachód. Przepust ten przed pierwszymi wiosennymi kursami został wyremontowany, ustawiono na nim tymczasowe ograniczenie do 10 km/h.


2 czerwca 2013 roku trasą pomiędzy stolicą powiatu bielskiego a Skoczowem przejechały ostatnie planowe pociągi pasażerskie. Posterunki ruchu na owej trasie mimo braku planowych przewozów nadal są utrzymywane, a linię 190 mają na oku patrole policji i SOK. Poruszają się tutaj również drezyny spółki PKP PLK.



Więcej powiązanych tematycznie artykułów:
Ostatni kurs 6623
Ostatni kurs 6627
To już jest koniec

Opublikowano 9 stycznia 2015 roku
Copyright © Koleje Śląska Cieszyńskiego 2007-
W górę strony