HISTORIA INFRASTRUKTURA TURYSTYKA ZBIORY ZDJĘĆ

120 lat linii Bielsko-Biała - Kojetín
czyli ekipa KŚC świętuje wyjazdowo na historycznej trasie
Błażej Forjasz
Mateusz Penkala

Pierwszego czerwca 2008 roku stuknęło 120 lat linii Bielsko-Biała (PL) - Kojetín (CZ). Uściślając chodzi tutaj o odcinki Bielsko-Biała - Frýdek-Místek oraz Bystřice pod Hostýnem - Frýdlant nad Ostravicí, które zostały otwarte 1 czerwca 1888 r. Pozostałe odcinki Kolei Miast Śląskich (bo tak nazywała się ta linia, zwana także Koleją Miast Śląskich i Galicyjskich) zostały oddane do eksploatacji: Kojetín - Hulín 1880, Hulín - Bystřice pod Hostýnem 1882, (Ostrava - střed) - Frýdek-Místek - Frýdlant nad Ostravicí 1871.

Wygaszone semafory w Pogórzu
Tymczasem wróćmy do teraźniejszości. W tą rocznicę grupa osób, nazwijmy ją „skupiona wokół strony internetowej dotyczącej kolei na Śląsku Cieszyńskim”, przemierzyła niemalże całą historyczną trasę. Nasz mocny skład przedstawiał się następująco: moja skromna osoba oraz jeszcze skromniejszy kolega Mateusz z Bielska-Białej (uściślijmy: ze śląskiej jego części!). Można powiedzieć, że pokonał on prawie całą trasę (w jego wypadku zabrakło 4 km taryfowych). Wybraliśmy poranny pociąg nr 6623 jadący do dawnej stolicy Księstwa Cieszyńskiego (polskiej jego części). Pociąg lekko spóźniony z powodu bezsensownego skomunikowania (i oczekiwania) na dworcu głównym w Bielsku-Białej na spóźniony pociąg ze Zwardonia oraz pewnych problemów po drodze (Pogórze) spowodowanych wczesnoporanną potężną burzą, która przetoczyła się przez ten obszar. Dalej z Goleszowa do Cieszyna pociąg powoli pełzł wśród pagórków Pogórza Cieszyńskiego.

Niestety nie możemy stwierdzić, że dzisiejszy polski odcinek tej zacnej linii rozkwita (nie tyczy to roślinności rosnącej na i obok torowiska). Rozkład jazdy od początku lat 90. jest systematycznie okrajany z kolejnych pociągów, prędkości niezbyt rewelacyjne - to niewątpliwie wpływa na frekwencję. Z drugiej strony jako urodzony optymista mogę znaleźć pozytywy. Po 2003 r. zaczęto wymieniać podkłady na najbardziej „dobitych” miejscach, głównie na łukach (szlaki Goleszów - Cieszyn, Pogórze - Jaworze Jasienica oraz Bielsko-Biała Gł. - B.-B. Wapienica), jest również całkowicie nowa nawierzchnia na wiadukcie nad niedawno otwartą obwodnicą w Starym Bielsku. Ostatnimi inwestycjami jest remont 4 przejazdów (z instalacją na połowie z nich zapór sterowanych z Wapienicy [szlak Jaworze - B.-B. Wapienica], czy SSP [Grodziec Śląski, Bażanowice]) oraz jednego na wiosnę 2008 w Cieszynie (na ul. Bobreckiej). Ostatnio wymieniane były podkłady między innymi w Bielsku, wszystko to najprawdopodobniej w związku z dwumiesięcznym kursowaniem tutaj objazdem brutt jadących z/w kierunku Zwardonia. Rozkład jazdy też jest w miarę możliwości poprawiany - przywrócony został pociąg po 14 z Bielska, „Cieszynka” otrzymała wszędzie postoje między Cieszynem a Chybiem Mnich, uruchomiono grupy wagonów do Wisły z pociągów pospiesznych z Gdyni i Białegostoku. W dalszym ciągu można znaleźć pociągi z niezłą frekwencją - szkolny 6623, czy „Cieszynka” w obie strony oraz pośpiechy. Od 2 lat czas przejazdu się skraca. Bardzo ciekawą kwestią jest tutaj elektryfikacja. Z dzisiejszej perspektywy wydaje się, że były to pieniądze wyrzucone w błoto. Jednakże kto wtedy (lata 70.-80.) mógł przewidzieć aż taki drastyczny spadek pasażerów (z 4-wagonowej nabitej bipy do poziomu EN81!).

Budynek dawnej stacji Ropice
Szlak kolejowy
Budynek stacji Hnojnik
Budynek stacji Hnojnik
Przystanek Horní Tošanovice
Dalszy odcinek graniczny przechodzimy pieszo idąc ulicą Czarny Chodnik i Zamkową (tą ostatnią wzdłuż dawnego torowiska tramwajowego) i dalej do dawnego mostu granicznego. Jako ciekawostkę możemy napisać, że w tym rejonie („trójkąta” ograniczonego posterunkami C-n 202, C-n 203 i C-n 204) wszystko jest sterowane ze stacji w Cieszynie, tymczasem na samej stacji sterowanie jest ręczne (sic!). Musimy pamiętać, że obecny dworzec w Cieszynie (notabene kapitalnie położony z punktu widzenia przewozów pasażerskich), był niegdyś tylko przystankiem w dzielnicy Bobrek, natomiast właściwy główny dworzec znajdował się w dzisiejszym Czeskim Cieszynie. Tymczasem linia ma tu bardzo ciekawy przebieg. Zelektryfikowana w połowie lat 90. przebiega przez dawny teren elektrociepłowni (podzielonej przez tory kolejowe) i w końcu dochodzi do mostu nad Olzą (granicznego). Wydaje się, że ruch pasażerski chyli się tu ku upadkowi, natomiast ruch towarowy ma się dobrze. Codziennie możemy spotkać tutaj kilka (lub nawet kilkanaście) składów prowadzonych przez czechowickie ET41 i ET22, kończące bieg w Czeskim Cieszynie (jest szansa, że te pociągi dojadą nawet do Trzyńca) i składy dalej jadące do Ostrawy, czy wspomnianego już Trzyńca. Po polskiej stronie spory ruch generuje Elektrociepłownia (przewoźnik PTKiGK Zabrze). Na reszcie linii do Bielska-Białej składy towarowe możemy spotkać między Goleszowem a Skoczowem (pociąg zdawczy rel. Zabrzeg Czarnolesie - Ustroń, kursujący w poniedziałki, środy, piątki przed południem) i B.-B. Główną a Wapienicą (raczej rzadko, kilka razy na miesiąc) - pociągi te są prowadzone SM42.

Za Olzą rozpoczyna się inny świat... Czechy są krajem, który to przeciętnego polskiego miłośnika kolei może wprawić w niezłe kompleksy. W tym kraju bowiem uruchamia się więcej pociągów niż u nas, mimo że mieszka tu ok. 10 mln mieszkańców. O zawrót głowy może też przyprawić ilość inwestycji kolejowych (nie tylko na liniach magistralnych, ale również regionalnych, czy lokalkach) i również drogowych. Oczywiście linii regionalnego i lokalnego znaczenia jest tak dużo, bo zawczasu postawiono na motoraczki.

I tak też jest podczas jazdy czeskim odcinkiem naszej omawianej linii. Skład pociągu do Frydku-Mistku to 810+010. Oferta Czeskich Kolei na tej linii to 20 par pociągów w pełnej relacji i 1 skrócona do rel. Frýdek-Místek - Hnojník (kursującą w dni robocze). W sobotę, niedzielę i święta rozkład jest „zubożony” dodatkowo o 1 parę pociągów w rel. Czeski Cieszyn - Frydek-Mistek - widocznie mało osób wyraża zainteresowanie jazdą pociągiem o 3 nad ranem w te dni... Motoraczki kursują w godzinnym interwale czasowym (wprowadzonym w rejonie Ostrawy w RJ edycji 2002/3) z pewną modyfikacją po 19 - zmiana składu na 810 solo + ustanowienie postojów na żądanie na wielu przystankach, dzięki czemu można było o tych porach skrócić czas jazdy. Dzięki taktowi można było zlikwidować niepotrzebne stacje (Ropica), mijanka przez cały dzień odbywa się w Gnojniku.

Budynek stacji we Frydku
Kolumny na peronie we Frydku
Fragment zdobienia kolumn
Składy pociągów są dostosowane do potoków i modyfikowane przez cały dzień - w szczycie w dni robocze (poza wakacjami) możemy tu spotkać składy 810+3*010+810. W pozostałe godziny i terminy jest tutaj żelazny skład 810+010 (aż do wieczora jak już wspomniałem). Prędkości na tej linii wahają się między 50 a 80 km/h, co w sumie nie dziwi jak się zobaczy nawierzchnię (szyny S49 i S65(!) na podkładach strunobetonowych).
Po drodze mijamy ładnie utrzymane stacje Hnojník, Dobra, czy przystanki (Horni Tošanovice).

Niestety tutaj również widać efekty oszczędności - opuszczone przystanki po zlikwidowaniu tamże kas biletowych. Na szczęście mimo takich oszczędności nikt tutaj nie próbuje ruszać pociągów i tworzyć jakichś tzw. „rozkładów marzeń pekapowca” zawierającego 2 pary, bo przecież żeby oferta była konkurencyjna do różnych środków transportu (łącznie z samochodem) pociągi muszą często jeździć i słusznie, że tak tutaj myślą. Mimo zbudowania dwupasmówki do Frydku (i dalej biegnącej do Pragi) frekwencja w dalszym ciągu jest niezła. Uczciwi konduktorzy przez cały czas „ganiają” po składzie, aby sprawdzić, tudzież wypisać bilety każdemu wsiadającemu pasażerowi. Stacja w Dobrej istnieje tylko z powodu sporego ruchu towarowego. Dalej jedziemy obok powstających nowych zakładów, widać również nową bocznicę. Jeśli chodzi o przyszłość tej linii to szykuje się modernizacja wraz z... elektryfikacją. To wszystko z powodu powstającej (między Gnojnikiem a miejscowością Trzycież) fabryki Hyundai.

Dojeżdżamy do Frydku-Mistku (śląskiej jego części). Krajobraz od Czeskiego Cieszyna był taki jak między Bielskiem-Białą Wapienicą a Jasienicą, czyli od strony południowej góry, od północnej pagórki, co jest niejako symbolem całej tej linii. Jeszcze będzie okazja dalej podziwiać te piękne widoczki. Dworzec był zbudowany w części miasta o nazwie Frýdek. Połączenie z Místkiem odbyło się w 1943 roku. Jako ciekawostkę można napisać, że Frydek jest miastem partnerskim z Bielskiem. Mamy tutaj sprawną przesiadkę, po drodze na inny peron jest okazja zobaczyć czeskie inwestycje na stacji o wielkości powiedzmy Żor, czyli nowy tunel wraz z windami dla niepełnosprawnych. Na peronie Mateusz zauważa oryginalne kolumny pod wiatami w wyprodukowane przed II wojną światową w Cieszynie/Trzyńcu (oczywiście wyremontowane z pietyzmem).

Krajobraz za oknem
Budynek stacji Veřovice
Budynek stacji Hostašovice
Stacja Branky na Moravě
Budynek przystanku Rajnochovice
Budynek stacji Osíčko
Linia Ostrawa - Frydek - Frydlant - Frensztat (tabela 323 w czeskiej cegle) to nie lada gratka dla miłośników trakcji spalinowej. W szczycie w dni robocze co 30 minut kursują pociągi w większości złożone z „okularników” i 4 wagonów bezprzedziałowych (piętrusy zostały wycofane ok. 2003 roku), co świadczy o dużych potokach pasażerskich, czy dobrej organizacji ruchu, bo linia jest w większośći jednotorowa (planowana jest budowa drugiego toru oraz elektryfikacja tej linii do Frydlantu). Jedziemy oczywiście składem targanym przez tą ciekawą lokomotywę. Frekwencja dopisuje, prędkość również. Góry tymczasem oddalają się od nas. Na stacji Frýdlant nad Ostravicí pociąg pustoszeje, większość pasażerów jedzie pociągiem (810+010+810) do Ostrawicy (miejscowość wypoczynkowa). Jadąc dalej odbijamy w prawo i jedziemy w górę, pokonując chyba najpiękniejszy odcinek całej linii. Góry mamy teraz po obu stronach składu, pięknie wijącego się na kolejnych wzniesieniach. Budynki stacyjne w dalszym ciągu dziwnie znajome.

Stacja Frenštát pod Radhoštěm nie powala wielkością (kończy/zaczyna tutaj bieg wiele pociągów), tutaj się przesiadamy na pociąg do miasta Valašské Meziříčí. Dalej krajobraz wraca do normy, tzn. góry na południu, pagórki na północy.
Widzimy baaardzo klimatyczne (i odnowione) stacje węzłowe Veřovice (odchodzi tam linia do Studenki) i Hostašovice (do miasta Nový Jičín).
Za tą drugą stacją zjeżdżamy ostro w dół (tory są tu po remoncie kapitalnym) i meldujemy się w gościnnych progach stacji Valašské Meziříčí.

Nie mamy tutaj zbyt dużo czasu, Mateusz jednak zdążył przetestować w tamtejszym dworcowym bufecie rozumienie przez panią swojego dialektu polsko - czeskiego. Do Kromieryża udajemy się tradycyjnym w tym dniu składem 810+010. Na tej linii można spotkać również dłuższe składy typu 810+2*010. Na początku nasza linia przeciska się pod magistralą Žilina - Hranice na Moravě i dalej już wypływa na znajome krajobrazy. W dalszym ciągu jedziemy z niezłą prędkością, oscylującą w granicach 70-80 km/h. Ruch towarowy jest tutaj spory, na linii jest zdecydowana większość czynnych bocznic.

Natomiast dworce nie przypominają tych z poprzednich odcinków, na części piękną cegłę przykrył tynk, pojawiły się dobudówki, czy całkowicie nowe budynki dworcowe. Sporymi miejscowościami są tutaj Osíčko, Bystřice pod Hostýnem, Holešov. Za tym ostatnim miastem krajobraz „spłaszcza się”, a my dojeżdżamy do Hulina, z dworcem położonym centralnie pomiędzy magistralą Přerov - Břeclav a naszą linią.

Jadąc dalej na zachód do Kromieryża tym razem linię magistralną objeżdżamy górą i jedziemy najbardziej obciążonym (w ruchu pasażerskim) odcinkiem między Bielskiem-Białą a Kojetinem. W dzień roboczy oferowanych jest tutaj 31 (w kierunku) i 36 par pociągów. Na drugim miejscu jest oczywiście odc. Frýdek-Místek - Frýdlant nad Ostravicí z 30,5 parami pociągów. Kroměříž jest bardzo ciekawą stacją. Oprócz klasycznych usypanych peronów, znajdziemy tutaj pięknie odnowiony budynek dworcowy (posiada również elektroniczne wyświetlacze). Tory stacyjne wyraźnie zakręcają już na stacji oddalając się od budynku. Rozpoczyna się w tym miejscu bardzo klimatyczna linia lokalna do Zborovic.

Stacja Holešov
Widok od północy
Stacja Kroměříž
Stacja Kroměříž
Elektroniczne wyświetlacze
Zdemolowany przystanek Bezměrov
Dojechaliśmy do Kojetina
Stacja Kojetin
Cel osiągnięty!
Ostatnim etapem naszej zacnej wycieczki jest krótki odcinek do Kojetina. Biegnie on po całkowicie płaskim terenie. Mimo wszystko można znaleźć jakieś klimatyczne elementy - choćby przystanki, aczkolwiek stan utrzymania niektórych z nich przypomina nam utrzymywanie przez pewną firmę z 3 literowym skrótem.

No i w końcu po przejechaniu 173 km, przejściu 2 km oraz ok. 6,5 godzinach od rozpoczęcia podróży przez pierwszą osobę (Mateusza) dojechaliśmy do początku tej linii, czyli do morawskiego Kojetina położonego na jednotorowej (w większości) magistrali Přerov - Brno.

Warto choćby na chwilę zajrzeć do tego sympatycznego miasteczka. Na zakończenie warto jeszcze napisać, że po polskiej stronie w dalszym ciągu możemy znaleźć słupki z kilometrażem liczonym od Kojetina - w Jaworzu, w B-B Górnym, Cieszynie, czy Skoczowie. W Czechach w dalszym ciągu linia ta funkcjonuje jako Kojetín - Český Těšín.

I tak dzisiaj przedstawia się funkcjonowanie kolei po obu stronach Olzy.

Zdjęcia: Mateusz Penkala
Copyright © Koleje Śląska Cieszyńskiego 2007-
W górę strony